Gdy za oknem przez większa część roku utrzymuje się zimowy klimat, robisz wszystko, aby szarzejące niebo nie owiało ponurą aurą twojego domu lub mieszkania. Wiedzą coś o tym Norwedzy, dla których walka z szarością dnia jest na porządku dziennym, nie mniej jednak ze wszystkim trzeba umieć sobie radzić. Podobną taktykę przyjęli mieszkańcy Skandynawii, kiedy zaczynają urządzać swoje „cztery ściany”.
W potyczce z ponurą aurą, najlepszą naszą bronią będą białe meble i ściany, które optycznie rozświetlą nasze najbliższe otoczenie. Niezmiernie dobrze swoje zadanie spełniają również drewniane ściany i podłogi, gwarantujące nam poczucie ciepła, kontrastujące z aurą panującą za oknem. Aby wnętrze naszego mieszkania, w jak najlepszym stopniu przypominało norweskie wnętrze, powinniśmy przede wszystkim zrezygnować z firanek na oknach.
W dużym stopniu powinniśmy postawić na wystrój, w którym przebijają się paski, rustykalne kratki, motywy kwiatowe oraz kropki. Przede wszystkim liczy się geometria połączona z naturalnymi tkaninami, takimi jak len czy bawełna.
Jeżeli mowa o wnętrzu, to trudno pominąć najważniejszy aspekt, a mianowicie meble. Te powinny być utrzymane w stylu minimalistycznym, najlepiej z efektem lekkiego podniszczenia, widocznego na komodach i kredensach. Warto wspomnieć, że meble nie powinny być przesadnie zdobione, bo w głównej mierze ma być prosto i komfortowo.
Niezmiennie stałym elementem naszego wnętrza powinien być bujany fotel. Nie zapominajmy, że duże znaczenie ma, aby przestrzeń urządzona była w sposób uporządkowany, bez efektu zagracenie przestrzeni. Wnętrze powinno składać się z elementów, które w 100% zgrywają się ze sobą kolorystycznie.